avatar akacja68
Trzebiatów



Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(31)
Na występach gościnnych w Szczecinie;)
Niedziela, 17 czerwca 2012 | dodano:17.06.2012
Km:18.00Km teren:0.00 Czas:01:00km/h:18.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: Rower:cross trans pacific
Ostatni zjazd... to znaczy przedostatni, ale zwolniłam się z zajęć 30 czerwca, bo Gui chciała do Gorzowa. Tym razem poza każdorazowym przejazdem na trasie dworzec- Curie- Skłodowskiej- Mickiewicza miałam dodatkową trasę na Warszewo, gdzie zwiedzaliśmy nową szkołę podstawową. Ścieżka na Krasińskiego i Duńskiej całkiem fajna, no i okazało się, że w Szczecinie jest kawałek przyjemnego podjazdu. Szkoda, że póki co ścieżka jest rozkopana.
Szkoła bardzo nowoczesna, o ciekawych rozwiązaniach, ale nie chciałabym w niej pracować. Zbyt duszno, a szum wentylacji bardzo mnie rozpraszał. Już wolę swoją z otwieranymi oknami i przeciągiem.

Po zajęciach umówiłam się z Najstarszą. Trochę przy tym zmokłam w Parku Kasprowicza.
Ach, i jeszcze na Witkiewicza na pizzy się z Najstarszą umówiłam.
kilometry pracowe
Sobota, 16 czerwca 2012 | dodano:16.06.2012
Km:30.00Km teren:0.00 Czas:01:20km/h:22.50
Pr. maks.:0.00Temperatura: Rower:cross trans pacific
Samochód zamknięty w garażu, nawet na myśl nie przyjdzie mi go wyciągać. Pewnie będzie tam stał do 29 czerwca, czyli do dnia, gdy zapakujemy w niego rowery do Gorzowa.
Do pracki rowerkiem, co dnia tak samo.
A na osłodę wspomnienia z Niechorza.
I znowu Cerkwica
Środa, 13 czerwca 2012 | dodano:13.06.2012
Km:26.00Km teren:0.00 Czas:01:15km/h:20.80
Pr. maks.:0.00Temperatura: Rower:cross trans pacific
"Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię, pragnę cię,
Pragnę cię w zachwycie
Choć barwy ściemniasz
Wierzę w światełko które rozprasza mrok"
- nuciło mi się gdy pęd powietrza uderzał mnie w twarz. Ledwo nadążałam za Gui, która dziś jechała jak nakręcona:)
Mrzeżyno, nagadać się z Gui
Poniedziałek, 11 czerwca 2012 | dodano:11.06.2012
Km:32.50Km teren:2.00 Czas:01:29km/h:21.91
Pr. maks.:0.00Temperatura:20.0 Rower:cross trans pacific
Po pracy wybrałyśmy się z Gui do Mrzeżyna, aby się w spokoju nagadać. Jechało się super. W Mrzeżynie tradycyjnie chwila nad morzem, potem przywitanie z ciocią, co się ją tylko w sezonie widuje, Gui zjadła pierwszy w tym roku goferek, ja - lody. Przed powrotem sprawdziłyśmy jeszcze stan prac przy nowej ścieżce rowerowej Mrzeżyno- Pogorzelica. Na razie są 2 km pięknego polbruku do jednostki wojskowej i ekipa cały czas się uwija w pracy!!! Chyba chcą skończyć przed wakacjami.
W Nowielicach jakiś bezmózgi kierowca wymusił na Młodej pierwszeństowo (jechała rozpędzona pewnie grubo ponad 40 km.) Niewiele brakowało, aby to się źle skończyło. BEZMÓZGOM MÓWIMY KATEGORYCZNE NIE!!!!!!!!
Zdjęcia dodaje Gui. Wpis Guitarowej:)
Cerkwica
Niedziela, 10 czerwca 2012 | dodano:10.06.2012
Km:25.00Km teren:0.00 Czas:01:10km/h:21.43
Pr. maks.:47.00Temperatura:18.0 Rower:cross trans pacific
Przed obiadem trasa do Cerkwicy i powrót przez Trzeszyn. Po drodze spotkałam kilku znajomych bikerów:)
Czasem słońce czasem deszcz
Sobota, 9 czerwca 2012 | dodano:09.06.2012
Km:42.10Km teren:0.00 Czas:02:00km/h:21.05
Pr. maks.:48.00Temperatura:20.0 Rower:cross trans pacific
Długiego weekendu dalszy ciąg. Słonko świeciło, więc wyskoczyłam do Rewala.

Pojechałam drogą, którą uwielbiam:)
Już za Cerkwicą zmoczył mnie deszcz. Zdążyłam wyschnąć, gdy w Rewalu znów zaczęło padać.

Z tej chmury też na mnie spadł deszcz...
Wyschłam. Tym razem droga przez Lędzin okazała się łaskawa- z wiatrem i bez deszczu.

A w oddali majaczyła latarnia morska w Niechorzu i jakos tak mi się dziwnie na sercu zrobiło... ( niestety na zdjęciu mi nie wyszła:()

A rowerek rzucał cień.

Ostatni deszcz złapał mnie w Zapolicach i ten deszcz (razem z pomrukami burzy) dowiozłam do domu. A w Trzebiatowie słoneczko i "sikawki konne".

Dzielne zastępy strażaków w strojach historycznych walczyły z wyimaginowanym ogniem, lejąc wodę z zabytkowych sikawek.

Mrzeżyno
Piątek, 8 czerwca 2012 | dodano:08.06.2012
Km:31.00Km teren:0.00 Czas:01:15km/h:24.80
Pr. maks.:44.00Temperatura:20.0 Rower:cross trans pacific
Pogoda cudna, więc jak już dotarłam do domu po pracy , rzuciłam zakupami do lodówki i dalej nad morze. Droga jeszcze spokojna, bo ruch zacznie się za kilka tygodni. W samej osadzie widać , że sezon się rozkręca. Jeszcze tu i ówdzie coś remontują, poprawiają, ale można już się napić herbaty i zjeść rybkę. W Mrzeżynie spotkałam się z kuzynką. Przeszłyśmy się spacerkiem po plaży i wróciłam do domu. U ujścia Regi łabędzia rodzina pozowała do zdjęć.

Tempo przyzwoite, bo jechałam, aby się zmęczyć, wypocić. Dopiero wtedy czuję się wolna i całkowicie niezależna.
Zapachy w drodze wszelakie- morska bryza wzbogacona jodem, ryby w porcie, nagrzany sosonowy las,koniczyna i niestety spaliny.
A o czym ostanio rozmawiamy? Jak zawsze w rozmówkach:)
Cerkwica
Czwartek, 7 czerwca 2012 | dodano:08.06.2012
Km:25.00Km teren:2.00 Czas:01:09km/h:21.74
Pr. maks.:45.00Temperatura: Rower:cross trans pacific
Dzień z rodzinką na działce.

Powrót po południu przez park. W parku,mimo , że w pobliżu biegnie rucliwa droga hałasy są przytłumione, a spokój pozwala nabrać sił.
Późnym popołudniem jeszcze pokręciłam do Cerkwicy. Objechałam rondo do okoła i wróciłam. Podrodze minęłam biegacza- to nasz wice burmistrz- zapalony lekkoatleta odereagowywał trudy sprawowania władzy.
Na razie nie żyję, czyli maraton w Niechorzu
Sobota, 2 czerwca 2012 | dodano:02.06.2012
Km:77.00Km teren:0.00 Czas:04:07km/h:18.70
Pr. maks.:44.00Temperatura:10.0 Rower:cross trans pacific
Na opowieści przyjdzie czas, gdy będą zdjęcia. Na razie jeszcze nie żyje. Wiatr był potworny. Ale udało się.
Przed maratonem
Środa, 30 maja 2012 | dodano:30.05.2012
Km:25.00Km teren:0.00 Czas:01:10km/h:21.43
Pr. maks.:40.00Temperatura:10.0 Rower:cross trans pacific
Przed maratonem gryfickim postanowiłysmy z Gui sprawdzić, czy rzeczywiśćie, jak głoszą organizatorzy, trasa jest juz oznakowana i przygotowana. Jest. Strzałki sa świetnie widoczne a paski naklejone na słupach czytelne. Miałyśmy szczere chęci dojechać aż do Gryfic, ale na chęciach się skończyło. Dojechałyśmy do ronda w Cerkwicy, stamtąd do Trzeszyna i dalej przez Czaplin do Trzebiatowa.
Zatrzymałysmy sie w Czaplinie, aby sfotografować bociany. Gui fociła boćki, a ja ją (bocki pewnie pojawią sie u Gui, jak ją niechciej opuści:))
nasze rozmówki






archiwum

Moje rowery

Zieleninka 563 km
Selene 961 km
avantgarde comfort edition 2550 km
cross trans pacific 11476 km
Mój pierwszy rowerek
trek 7.3 20251 km

Spotkajmy się

Pogoda

Pogoda Trzebiatów