Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2015
Dystans całkowity: | 227.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 12:00 |
Średnia prędkość: | 18.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 33.00 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 37.92 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
A miała być spokojna wycieczka
Sobota, 28 lutego 2015 | dodano:28.02.2015
Km: | 38.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 21.00 |
Pr. maks.: | 33.00 | Temperatura: | 5.0 | Rower: | trek 7.3 |
Po porannej mgle nie pozostał nawet ślad, należało więc wsiąść na rower i jechać nad morze. No to wsiadłam. Pierwszy raz w tym roku na czarnotkę. Słońce wyszło, ale wzmógł się wiatr. I z takim wmordęwindem jechałam pierwsze 17 km. Prędkość była nieciekawa, ale kwitnące na poboczu przebiśniegi i podbiał wynagradzał trudy. W Skrobotowie zadzwoniła Slowianka i gdy kończyłam rozmowę nadjechała zaprzyjaźniona grupa Gryflandu. Pomachaliśmy sobie i chłopaki pojechali. Ja po chwili tez pojechałam. Wiało nadal w twarz, a ja trochę żałowałam, że akurat musiałam stać, gdy minęli mnie kumple. Może parę minut osłoniliby mnie od wiatru, dali koło?
Jakbym się mocno postarała, przez chwilę bym się utrzymała.
Wjechałam na góreczkę za Skorbotowem i... okazało się, ze chłopaki na mnie czekają! Marek nawet zawrócił, by mnie do grupy podciągnąć. Następne 20 km było dla mnie świetnym treningiem. Jechałam trochę ponad swoje możliwości, tak, by nie opóźniać za bardzo grupy. Widać jednak było, że Kolegom nie spieszyło się i z radością dotrzymali mi towarzystwa aż do Trzebiatowa. Tak więc nie dojechałam do Bałtyku, miałam za to pierwszy mocny trening w tym roku.
Jakbym się mocno postarała, przez chwilę bym się utrzymała.
Wjechałam na góreczkę za Skorbotowem i... okazało się, ze chłopaki na mnie czekają! Marek nawet zawrócił, by mnie do grupy podciągnąć. Następne 20 km było dla mnie świetnym treningiem. Jechałam trochę ponad swoje możliwości, tak, by nie opóźniać za bardzo grupy. Widać jednak było, że Kolegom nie spieszyło się i z radością dotrzymali mi towarzystwa aż do Trzebiatowa. Tak więc nie dojechałam do Bałtyku, miałam za to pierwszy mocny trening w tym roku.
pracowe
Piątek, 27 lutego 2015 | dodano:28.02.2015
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Praca w te i we wte :)
pracowe
Piątek, 20 lutego 2015 | dodano:28.02.2015
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 17.78 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Mimo przeziębienia trzeba do pracy kręcić.
słoneczna sobota
Sobota, 14 lutego 2015 | dodano:15.02.2015Kategoria Nad Bałtyk
Km: | 49.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 20.28 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 5.0 | Rower: | cross trans pacific |
Jaskrawe słońce wygoniło mnie wreszcie na rower. Pięknie było. Wybrałam się stałą trasę przez Cerkwicę do Niechorza. Przez moment w Karnicach zastanawiałam się, czy skręcić do Rewala, ale zrezygnowałam. I dobrze, bo z moją kondycją kiepściutko i mogłam na koki nie zdążyć ;) No i Mąż w domu czekał z winem ( miał się ze mną wybrać, ale... nie chciało mu się )
Więcej zdjęć na blogu
Więcej zdjęć na blogu
pracowe
Piątek, 13 lutego 2015 | dodano:15.02.2015
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 17.14 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
3 w te, 3 we wte... I tak cały tydzień. Czasem jeszcze - załatw to, czy tamto.
pracowe
Piątek, 6 lutego 2015 | dodano:28.02.2015
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Ferie się skończyły. Czas do pracy.