avatar akacja68
Trzebiatów



Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(31)
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:158.00 km (w terenie 38.00 km; 24.05%)
Czas w ruchu:09:51
Średnia prędkość:16.04 km/h
Maksymalna prędkość:45.00 km/h
Suma podjazdów:350 m
Suma kalorii:450 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:26.33 km i 1h 38m
Więcej statystyk
Nareszcie górki
Środa, 27 lipca 2011 | dodano:04.08.2011
Km:5.00Km teren:5.00 Czas:00:35km/h:8.57
Pr. maks.:45.00Temperatura: Rower:avantgarde comfort edition
Trasa króciutka, ale wyczerpująca. U nas "na Ferszlu" mówi się, że dojechałam do górnego asfaltu. Czyli asfaltowej drogi leśnej poniżej Dłużca w Górach Izerskich. Potem pokręciła się po nim trochę i zjechałam z górki prosto do domku.
Pętla po Pogórzu Izerskim
Wtorek, 26 lipca 2011 | dodano:04.08.2011
Km:35.00Km teren:10.00 Czas:01:55km/h:18.26
Pr. maks.:44.00Temperatura:20.0 Rower:avantgarde comfort edition
W czasie urlopu warto zwiedzić co nieco. Wybrałam się zatem na trochę nostalgiczną wyprawę (kiedyś podobną trasę przeszłam pieszo). Wyjechałyśmy z Guitarową o poranku z Gierczyna z górki na pazurki. Potem przez Mlądz i Rebiszów nad Stawy Rębiszowskie.

Stamtąd lasem do Zamku Gryf. Niestety, odkąd jest to "teren prywatny" ruiny są niedostępne dla turystów. Najbardziej boli fakt, że nic się tam nie dzieje.
Z Proszówki kolejna góreczka i zjazd w dół do Gryfowa. Chciałyśmy w mieście wypić kawę, ale niestety byłyśmy zbyt wcześnie i kawiarnia była nieczynna.
Następnym etapem było już Jezioro Złotnickie. Najpierw mozolne pedałowanie na wzniesienie, by potem karkołomnym zjazdem przez wykroty, kamienie, strumyczki i zerwane mostki znaleźć się przed kładką nad Jeziorem Złotnickim.
Tu czekała mnie trudna decyzja, gdyż jako osoba z lękiem przestrzeni panicznie boję się kładem i wiszących mostów. Nie miałam jednak innego wyjścia jak pokonać lęk i przejechać.

Znad jeziora pojechałyśmy przez Wieżę do Mirska, gdzie w maleńkiej cukierence można wypić doskonałą kawę i zjeść najlepsze kremowe ciasto w naprawdę przystępnej cenie.
Ostatni etap wycieczki to Krobica, skąd ku uciesze Guitarowej zostałyśmy odstawione do domu samochodem (zmorą Małej jest podjazd po górkę- 2 km).
Do Mirska na kawę
Poniedziałek, 18 lipca 2011 | dodano:04.08.2011
Km:15.00Km teren:5.00 Czas:01:10km/h:12.86
Pr. maks.:40.00Temperatura: Rower:avantgarde comfort edition
Rozgrzewka przed większą eskapadą. Z Gierczyna do Mirska obok kopalni kaolinu. Powrót przez Kamień i Orłowice. Najgorsza , jak zwykle, nasz górka.
Między latarniami
Piątek, 8 lipca 2011 | dodano:08.07.2011
Km:46.00Km teren:10.00 Czas:02:45km/h:16.73
Pr. maks.:37.50Temperatura:24.0 Rower:avantgarde comfort edition
Chcąc uatrakcyjnić wakacje dwom nastolatka zaproponowałam wycieczkę do Dobrzycy i Gąsek.
Wyjechałyśmy pociągiem do Miłogoszczy, skąd ruszyłyśmy pod górkę do Dobrzycy.

Jeżeli ktoś uważa, że nad morzem nie ma wzniesień, to zapraszam do Dobrzycy, kilka razy podjeżdżałyśmy i zjeżdżałyśmy.

W Dobrzycy zwiedziłyśmy ogrody tematyczne Hortulus ( polecam, kto jeszcze nie był), następnie ruszyłyśmy do Gąsek. Tam dziewczyny weszły na latarnię. Ja pilnowałam rowerów ( co tu kryć- mam lęk wysokości).
Z Gąsek trasą rowerową nr 10 (nadbałtycką) zieloną dojechaliśmy do Kołobrzegu. Po drodze minęłyśmy Ustronie Morskie, Sianożęty i lotnisko w Bagiczu.
Trasa jest dosyć dobrze oznakowana, ani razu nie musiałyśmy kluczyć, gorzej z jej umiejscowieniem na dostępnych mapach.
Po dotarciu do Kołobrzegu dziewczyny poszły na molo- ja nie lubię tłoku, potem zjadłyśmy rybkę i dojechałyśmy do latarni morskiej. Tym razem towarzyszyłam dziewczynom, bo latarnia w Kołobrzegu jest niewysoka.

Potem pozostało dojechać do dworca i wrzucić rowery do pociągu.
Było super.
Trzebiatów tam i z powrotem.
Czwartek, 7 lipca 2011 | dodano:07.07.2011
Km:17.00Km teren:2.00 Czas:00:56km/h:18.21
Pr. maks.:0.00Temperatura: Rower:avantgarde comfort edition
Miałam dziś zwariowany dzień. Najpierw oczywiście w pracy, potem do urzędu ( 6 km). W domu okazało się, ze w lodówce tylko światło zostało, więc do Biedronki (3 km). Po powrocie zastałam kartkę od kuriera, ze czeka z paczką, więc znów na rower i do centrum (2 km). Wreszcie po południu stwierdziłam, ze dawno się z ciocią nie widziałam, więc do cioci na kawę (6 km). No i wyszło 17 km.
codziennie dookoła....
Środa, 6 lipca 2011 | dodano:07.07.2011
Km:40.00Km teren:6.00 Czas:02:30km/h:16.00
Pr. maks.:0.00Temperatura: Rower:avantgarde comfort edition
Piękna pogoda, więc codziennie do pracy, a potem jeszcze w te i we wte. Zebrane kilometry z czterech dni.






archiwum

Moje rowery

Zieleninka 563 km
Selene 961 km
avantgarde comfort edition 2550 km
cross trans pacific 11476 km
Mój pierwszy rowerek
trek 7.3 20251 km

Spotkajmy się

Pogoda

Pogoda Trzebiatów