Wpisy archiwalne w miesiącu 
 Październik, 2013
| Dystans całkowity: | 533.00 km (w terenie 15.00 km; 2.81%) | 
| Czas w ruchu: | 25:29 | 
| Średnia prędkość: | 20.92 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 40.40 km/h | 
| Suma podjazdów: | 1041 m | 
| Suma kalorii: | 4758 kcal | 
| Liczba aktywności: | 15 | 
| Średnio na aktywność: | 35.53 km i 1h 41m | 
| Więcej statystyk | |
Pracowe
Czwartek, 31 października 2013 | dodano:08.11.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 21.18 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific | |||
Mój trek już poszedł do konserwacji, czas przesiąść się na śnieżynkę- przynajmniej nie mam błota na twarzy:)
Tygodnie pędzą jak zwariowane. Dopiero co byłam z mężem w Poznaniu i bardzo mi się podobało- tylko mi roweru brakowało, bo ścieżek sporo było i chętnie po Wielkopolskim Parku Narodowym bym sobie pojeździła, a tu już listopad...
A o naszej poznańskiej wyprawie można przeczytać na blogu:
Dzień nostalgiczny
Dzień podróżnika
Dzień historyczny
  
 Tygodnie pędzą jak zwariowane. Dopiero co byłam z mężem w Poznaniu i bardzo mi się podobało- tylko mi roweru brakowało, bo ścieżek sporo było i chętnie po Wielkopolskim Parku Narodowym bym sobie pojeździła, a tu już listopad...
A o naszej poznańskiej wyprawie można przeczytać na blogu:
Dzień nostalgiczny
Dzień podróżnika
Dzień historyczny
Odwiedzić Małego Księcia
Niedziela, 27 października 2013 | dodano:27.10.2013Kategoria Nad Bałtyk
   
    
     
   
  
  | Km: | 47.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:01 | km/h: | 23.31 | 
| Pr. maks.: | 37.60 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | trek 7.3 | ||
Wstałam o poranku, no poranek dzisiaj był spóźniony, za oknem ciemno i mroczno, ale mialo nie padać. Miało... ale padało... przemokłam do skarpetek. Ale i tak warto było... 
Bałtyk dzisiaj taki spokojny, wyciszony...

I Mały Książę w Rewalu czekał na mnie, wpatrując się wmiejsce, gdzie rosła jego Róża...

Las jeszcze jesienny, umyty w deszczu, błyszczący...
Zbiża się listopad...
 
  
  
 Bałtyk dzisiaj taki spokojny, wyciszony...

I Mały Książę w Rewalu czekał na mnie, wpatrując się wmiejsce, gdzie rosła jego Róża...

Las jeszcze jesienny, umyty w deszczu, błyszczący...
Zbiża się listopad...
 
  Z dzieciakami do Cerkwicy
Sobota, 26 października 2013 | dodano:26.10.2013Kategoria z uczniami
   
    
     
   
  
  | Km: | 38.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 15.72 | 
| Pr. maks.: | 27.50 | Temperatura: | 18.0 | Rower: | trek 7.3 | ||
Tym razem chłopcy sami zaplanowali trasę. Początkowo powielała się ona z czerwcowym wypadem, ale po przemyśleniu stwierdzili, ze nei są tak mocni, jak ich starsi koledzy i mogą nie przejechać 50 km. Skrócili zatem trasę do 30 km- do Cerkwicy i z powrotem. W czwartek sprawdziliśmy, co można zobaczyć we wsi, cchiałam, ze by zaczęli sami nasze wycieczki planować, no i mi się udało. Zaczęłiśmy od przejazdu pod naszą ukochaną Basztą Kaszaną. 

Następnie zgodnie z planem pojechaliśmy do Cerkwicy, gdzie zobaczyliśmy Studzienkę św. Ottona- miejsce upamiętniające chrzest Pomorza w 1125 r. , gotycki kosciół i obelisk upamiętniajacy żółnierzy poległych w czasie I wojny światowej.

Przy okazji chłopcy mogli sobie trochę historii przypomnieć.


Troche wiało, rowery skrzypiały- nie mogę się doprosić, by chłopcy zrobili swoim jednośladom konkretny przegląd :( Trochę zawsze mąż podokręca te rowerki, ale to za mało.
Zaplanowałam taki serwis w czasie Dnia Szkoły, ale to dopiero w maju!
  
 Następnie zgodnie z planem pojechaliśmy do Cerkwicy, gdzie zobaczyliśmy Studzienkę św. Ottona- miejsce upamiętniające chrzest Pomorza w 1125 r. , gotycki kosciół i obelisk upamiętniajacy żółnierzy poległych w czasie I wojny światowej.
Przy okazji chłopcy mogli sobie trochę historii przypomnieć.
Troche wiało, rowery skrzypiały- nie mogę się doprosić, by chłopcy zrobili swoim jednośladom konkretny przegląd :( Trochę zawsze mąż podokręca te rowerki, ale to za mało.
Zaplanowałam taki serwis w czasie Dnia Szkoły, ale to dopiero w maju!
Między pracą a... pracą
Piątek, 25 października 2013 | dodano:25.10.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 35.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:33 | km/h: | 22.71 | 
| Pr. maks.: | 31.70 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | trek 7.3 | ||
Dzisiaj między zajeciami w jednej szkole, a lekcjami w drugiej miałam tylko godzinę- właśnie tyle, by dojechać do Gryfic i jeszcze zdążyć herbatę wypić:) 
Powrót już po ciemku. Początkowo było nieprzyjemnie, ale szybko sie "ogarnęłam" i do Trzebaitowa dojechałam już całkiem zadowolona.
  
 Powrót już po ciemku. Początkowo było nieprzyjemnie, ale szybko sie "ogarnęłam" i do Trzebaitowa dojechałam już całkiem zadowolona.
3*2*5 i jeszcze coś
Piątek, 25 października 2013 | dodano:25.10.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 34.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 22.67 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | trek 7.3 | ||
Pogoda jeszcze cudna więc do pracy i z pracy na rowerze. A nawet raz udało się do lasu pojechąc. Cudności....



A co robiliśmy w Poznaniu? Pierwszy wpis
  
 


A co robiliśmy w Poznaniu? Pierwszy wpis
pracowe
Czwartek, 17 października 2013 | dodano:17.10.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 22.15 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 | |||
Na ten tydzień pracę skończyłam. Jutro mam urlop :) Jadę sobie na trzy dni do Poznania, będę tramwajami jeździć i Poznań zwiedzać.
  
  
 Kurierka :)
Wtorek, 15 października 2013 | dodano:15.10.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 41.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 21.84 | 
| Pr. maks.: | 40.40 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | trek 7.3 | ||
Szefowa wysłała mnie dizś z dokumentami do Gryfic, tzn, sama się wysłałam, sugerujac, ze jednak jestem szybsza od poczty polskiej:) I tak zamiast tkwić za biurkiem zrobiłam sobie siuuuu do stolicy powiatu:) A wracałam ulubiona drogą przez jesienny bukowy las... 
Cudnie....

 
  
  
 Cudnie....
NIechorze w słońcu
Poniedziałek, 14 października 2013 | dodano:14.10.2013Kategoria Nad Bałtyk
   
    
     
   
  
  | Km: | 43.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:53 | km/h: | 22.99 | 
| Pr. maks.: | 36.10 | Temperatura: | 16.0 | Rower: | trek 7.3 | ||
Ledwo wyrwałam się z apelu z okazji... zrzuciłam galową sukienkę i wskoczyłam na rowerek, by jeszcze uradować serce jesiennym słońcem. Oczywiśćie gdzie? Nad Bałtyk, by spojrzeć na bezkresne morze. Nigdzie tak dobrze się nie myśli, jak nad pustym Bałtykiem. 


 
  
  
  
  Na dworzec
Sobota, 12 października 2013 | dodano:13.10.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 5.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 20.00 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 | |||
Po imprezie w Dźwirzynie należało wspać jeszcze nocką ciemna i wsiąść w pociąg. Tylko najpierw należalo dojechać do Głowaczewa... No cóż- jechać na wąskich oponkach polna droga po ciemku... tylko ja mogłam wpaść na taki pomysł:) 


A szczecińskie spotkanie z córciami tu: rozmówki
  
 A szczecińskie spotkanie z córciami tu: rozmówki
Zebrane z tygodnia
Piątek, 11 października 2013 | dodano:13.10.2013
   
    
     
   
  
  | Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 20.87 | 
| Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 | |||
W ciągłym pędzie- praca dom-praca i jeszcze do Ratusza:)
  
  
  
 
 akacja68
akacja68
















