Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2013
Dystans całkowity: | 149.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 08:21 |
Średnia prędkość: | 17.91 km/h |
Maksymalna prędkość: | 32.50 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 29.92 km i 1h 40m |
Więcej statystyk |
2*3*4
Czwartek, 21 lutego 2013 | dodano:21.02.2013
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 14.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 0.0 | Rower: | cross trans pacific |
Śnieg, śnieg, śnieg. Biało jak... w zimie:) DRogi śliskie, chodniki też, ale do pracy dojechać trzeba na czas:)
Rowerkiem zatem do pracy a po pracy ... na narty!
Rowerkiem zatem do pracy a po pracy ... na narty!
Babski wypad
Niedziela, 17 lutego 2013 | dodano:17.02.2013
Km: | 45.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:26 | km/h: | 18.74 |
Pr. maks.: | 32.50 | Temperatura: | 1.0 | Rower: | cross trans pacific |
To już kolejna wycieczka "Kruczkowskie Team" czyli kobiecej części naszej rodziny. Tym razem padło na Rewal. Chciałyśmy zjesć obiad w "Rózy wiatrów". Niestety okazało sie, że przyjechałyśmy za wcześnie i w efekcie zjadłyśmy w zajeździe ZŁoty Róg.
Potem sesja zdjęciowa na plaży- Marzena chciała pokazać, jak kocha swój nowy rower. I powrót do domu.
Trasa lajtowa- chciałyśmy po prostu pobyć w swoim towarzystwie i nigdzie się nie spieszyć. Udało się.
Potem sesja zdjęciowa na plaży- Marzena chciała pokazać, jak kocha swój nowy rower. I powrót do domu.
Trasa lajtowa- chciałyśmy po prostu pobyć w swoim towarzystwie i nigdzie się nie spieszyć. Udało się.
Szarość dnia, szarość nastroju
Piątek, 15 lutego 2013 | dodano:15.02.2013
Km: | 19.99 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 18.45 |
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | 0.0 | Rower: | cross trans pacific |
Nastrój mam ostatnio w stanach niskich, kondycję chyba też. Przejechałam swoją tradycyjną trasą do Cerkwicy, ale nie udało mi się głowy oczyścić ze smutków. Chyba było za krótko.
Pod koniec zaczynałam juz nucić, ale generalnie do radości jeszcze mi daleko.
Grechuta na dziś
Pod koniec zaczynałam juz nucić, ale generalnie do radości jeszcze mi daleko.
Grechuta na dziś
Codzienność 5*3*2
Piątek, 15 lutego 2013 | dodano:15.02.2013
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 18.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Po feriach powrót do rutyny. Dzień po dniu, byle do wiosny.
...
Sobota, 2 lutego 2013 | dodano:02.02.2013
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 18.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Bałtyk towarzyszy mi gdy jestem szczęśliwa i gdy jest mi źle lub smutno.
Gdy trzeba nad czymś pomyśleć lub po prostu chcę pobyć sama tez jadę nad Bałtyk.
Gdy rano zadzwoniła siostra z wiadomością o śmierci naszego taty po prostu siadłam na rower i pojechałam przed siebie.
Jest jeszcze we mnie smutek i poczucie straty, ale nie ma rozpaczy i żalu, bo nasi bliscy są w naszych sercach i pamięci.
Zamglony świat doskonale oddaje mój nastrój.
Gdy trzeba nad czymś pomyśleć lub po prostu chcę pobyć sama tez jadę nad Bałtyk.
Gdy rano zadzwoniła siostra z wiadomością o śmierci naszego taty po prostu siadłam na rower i pojechałam przed siebie.
Jest jeszcze we mnie smutek i poczucie straty, ale nie ma rozpaczy i żalu, bo nasi bliscy są w naszych sercach i pamięci.
Zamglony świat doskonale oddaje mój nastrój.