Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 325.60 km (w terenie 30.00 km; 9.21%) |
Czas w ruchu: | 17:33 |
Średnia prędkość: | 18.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.00 km/h |
Suma podjazdów: | 240 m |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 29.60 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Coraz chłodniej...
Piątek, 30 listopada 2012 | dodano:30.11.2012
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 2.0 | Rower: | cross trans pacific |
Dziś spadł u nas pierwszy śnieg. Spadł, to za dużo powiedziane, bo do ziemi nie leciał topniejąc gdzieś po drodze, ale sypał. Zrobiło się cłodno i pierwszy raz zmarzły mi palce (i te u rąk i te u nóg) Czas zmienić rękawice na zimowe i zakładać cieplejsze skarpety.
Kilometry są oczywiscie pracowe, bo w ciemnościach jeździć nie lubię, a i zmęczona po pracy jestem niesamowicie.
Zamiast więc jeździć na rowerze piekę pierniczki lub ukulturalniam się.
O tym ukulturalnianiu oczywiście na rozmówkach:
kobiece rozmówki
Kilometry są oczywiscie pracowe, bo w ciemnościach jeździć nie lubię, a i zmęczona po pracy jestem niesamowicie.
Zamiast więc jeździć na rowerze piekę pierniczki lub ukulturalniam się.
O tym ukulturalnianiu oczywiście na rozmówkach:
kobiece rozmówki
Do Kołobrzegu na pizzę
Niedziela, 25 listopada 2012 | dodano:25.11.2012
Km: | 65.60 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:50 | km/h: | 17.11 |
Pr. maks.: | 29.50 | Temperatura: | 5.0 | Rower: | cross trans pacific |
Dwa tygodnie temu ustaliłysmy z Gui, ze jedziemy na dłuższa wycieczkę. Wybór padł na Kołobrzeg. Im bliżej było wyjazdu, tym pogoda wydawała się gorsza, ale zapał pozostawał. Udało nam się nawet namówić Głowę Rodziny.
I tak w południe ruszyliśmy przez Nowielice, Roby, Karcino, Korzystno do Kołobrzegu. W ulubionej pizzerii "Vinci" zjedliśmy ulubioną pizzę tropicana. A potem ruszyliśmy w droge powrotną przez Grzybowo, Dźwiżyno, Mrzeżyno.
Wiało, padało, a my uparliśmy się, że było cudownie. Tylko teraz męża kolano boli;)
I tak w południe ruszyliśmy przez Nowielice, Roby, Karcino, Korzystno do Kołobrzegu. W ulubionej pizzerii "Vinci" zjedliśmy ulubioną pizzę tropicana. A potem ruszyliśmy w droge powrotną przez Grzybowo, Dźwiżyno, Mrzeżyno.
Wiało, padało, a my uparliśmy się, że było cudownie. Tylko teraz męża kolano boli;)
Z Najstarszą po Szczecinie
Sobota, 24 listopada 2012 | dodano:25.11.2012
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 16.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 5.0 | Rower: | cross trans pacific |
Od kilkutygodni byłyśmy z Blondynką umówione na Noc Reklamożerców. W piatek wrzuciłam zatem rower do pociągu i przyjechałam do Szczecina. Noc spędziłyśmy w Multikinie (nasze rowerki pod czujnym okiem ochroniarza spędziły noc w Galaxy. O 4.30 pojechałyśmy opustoszałymi ulicami do domku na Mickiewicza. A w sobotę rano zaplanowałyśmy wizyte w Decathonie. Poszalałyśmy nieźle, zakupiłyśmy polarki, kominairkę, długie spodnie rowerowe mężowi, spodnie do biegania Marzence- Gui. I jeszcze tdochę gażetów typu uchwyt na butelkę.
Potem zjadłyśmy pyszną zupę gulaszową w :Kuźni"- polecam szczecinianom- na Śląskiej- pysznie i niedrogo.
Wreszcie rozstałyśmy się i ja pojechałam na dworzec, a Blondi do domku odsypiać noc.
a o tym, co upiekła napisała tu: rozmówki kobieced
Potem zjadłyśmy pyszną zupę gulaszową w :Kuźni"- polecam szczecinianom- na Śląskiej- pysznie i niedrogo.
Wreszcie rozstałyśmy się i ja pojechałam na dworzec, a Blondi do domku odsypiać noc.
a o tym, co upiekła napisała tu: rozmówki kobieced
Pracowo
Piątek, 23 listopada 2012 | dodano:24.11.2012
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Znów czas odmierzany wschodami i zachodami słońca. Kilometry pracowe z tygodnia.
Listopadowo, słonecznie
Sobota, 17 listopada 2012 | dodano:17.11.2012
Km: | 29.00 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 18.32 |
Pr. maks.: | 32.00 | Temperatura: | 6.0 | Rower: | cross trans pacific |
Coraz jesienniej...
W poszukiwaniu koloru
Niedziela, 11 listopada 2012 | dodano:11.11.2012
Km: | 21.00 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 18.53 |
Pr. maks.: | 28.00 | Temperatura: | 13.0 | Rower: | cross trans pacific |
Słoneczko i temperatura zbliżająca się do 15 stopni sprawiły, ze po śniadaniu wybrałam się na przejażdżę. Cel- zebranie tarniny do wina. Tarnina w tym roku nie obrodziła, ale tyle ile mi potrzebne zebrałam.
Z Gui do Lidla
Sobota, 10 listopada 2012 | dodano:10.11.2012
Km: | 41.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 18.92 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 11.0 | Rower: | cross trans pacific |
Odzież sportowa stała się pretkstem do wyciągniecia Gui na wycieczkę. Pojechałyśmy, kupiłyśmy i wróciły. Wiało paskudnie przez połowę trasy, potem nas pchało:)
Gui 20 km dzielnie cięła powietrze. Potem ja przejęłam pałeczkę.
A więcej o dzisiejszej wycieczce oczywiśćie tu: rozmówki kobiece
Gui 20 km dzielnie cięła powietrze. Potem ja przejęłam pałeczkę.
A więcej o dzisiejszej wycieczce oczywiśćie tu: rozmówki kobiece
W listopadowych szarościach
Piątek, 9 listopada 2012 | dodano:09.11.2012
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 22.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Dni coraz bardziej szare i wilgotne (co jak wiadomo robi dobrze na cerę i tego się trzymajmy). Pracy w pracy mnóstwo i na rower czasu niewiele zostaje- tyle co o świcie do pracy, a o zmierzchu z pracy. No i tyle nakręciłam w tydzień:(
Ale na jutro z Gui się umówiłam. Zobaczymy , co z tego wyniknie. O... i 4000 km w tym roku przekroczyłam;)
Ale na jutro z Gui się umówiłam. Zobaczymy , co z tego wyniknie. O... i 4000 km w tym roku przekroczyłam;)
Krzyżkowice- Czyżowice
Niedziela, 4 listopada 2012 | dodano:05.11.2012
Km: | 24.00 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 42.00 | Temperatura: | 12.0 | Rower: |
W piątek zostawiłam wiadomość na facebooku, że jestem na Śląsku. W niedzielę moi koledzy z liceum zaprosili mnie na kawę. Wybrałam sie zatem z bratem przez las do Szwajcarii Czyżowickiej. Górki i dolinki, trochę błota, mnóstwo kolorowych liści. Świetnie się z bratem jechało. Powrót już samodzielny szosą.
Spędziłam przyjemne przedpołudnie. A dziś już znowu w pracy. ( niech żyje teleportacja kuszetkowa z TLK).
Spędziłam przyjemne przedpołudnie. A dziś już znowu w pracy. ( niech żyje teleportacja kuszetkowa z TLK).
Kolejne kółko do domu
Sobota, 3 listopada 2012 | dodano:03.11.2012
Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:50 | km/h: | 21.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0 | Rower: |
Trasa ta sama , co wczoraj- trzeba było dokończyć wczorajsze pogaduszki:)
Kościół w Krzyżkowicach
Historia i współczesność- KOśćiół NMP Uśmiechniętej w Pszowie i kopalnia Anna.
Kościół w Krzyżkowicach
Historia i współczesność- KOśćiół NMP Uśmiechniętej w Pszowie i kopalnia Anna.