Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2014
Dystans całkowity: | 1063.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 46:40 |
Średnia prędkość: | 22.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.00 km/h |
Suma podjazdów: | 889 m |
Suma kalorii: | 7272 kcal |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 81.77 km i 3h 35m |
Więcej statystyk |
V Śląski Maraton Rowerowy w Radlinie
Niedziela, 29 czerwca 2014 | dodano:02.07.2014Kategoria maraton
Km: | 152.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:38 | km/h: | 22.91 |
Pr. maks.: | 54.00 | Temperatura: | 30.0 | Rower: | trek 7.3 |
No to sobie pojeździłam do Ustronia i z powrotem- górom się pokłoniłam. Ech... pięknie było.
Kręcenie po Radlinie i okolicy
Sobota, 28 czerwca 2014 | dodano:02.07.2014
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:05 | km/h: | 22.15 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 |
Przede maratonem w radlinie trochę pokręciłam się po okolicy- odwiedziłam ciocię, zajechałam na Marcel i tak jakoś się nakręciło.
rozmówki kobiece
rozmówki kobiece
Rok szkolny się skończył
Piątek, 27 czerwca 2014 | dodano:02.07.2014
Km: | 35.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 26.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 |
No nareszcie. Będzie trochę więcej czasu na jeżdżenie, a nie tylko dom-praca- dom
Rewal Bike Maraton w Niechorzu
Poniedziałek, 23 czerwca 2014 | dodano:23.06.2014Kategoria maraton, Nad Bałtyk
Km: | 152.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:27 | km/h: | 23.57 |
Pr. maks.: | 45.00 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | trek 7.3 |
A co? Byłam, przejechałam. Przeciągnęłam swoje córki. Ponoć niezły był nas pociąg, ale chyba była to wąskotorówka. Zwłaszcza ta ciuchcia na początku ;)
Wrażenia oczywiście na blogu rozmówki kobiece
Wrażenia oczywiście na blogu rozmówki kobiece
Do Pobierowa
Czwartek, 19 czerwca 2014 | dodano:19.06.2014Kategoria Nad Bałtyk
Km: | 60.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:50 | km/h: | 21.35 |
Pr. maks.: | 38.50 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | trek 7.3 |
Przedmaratonowa wycieczka z Gui. Podjadłyśmy poziomek, sprawdziły jakość oznakowania maratonu. Było świetnie, choć wietrznie.
Opis na rozmówkach
Opis na rozmówkach
pracowe
Środa, 18 czerwca 2014 | dodano:19.06.2014
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 21.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 |
Tam i z powrotem. Dom-praca-sprawunki. ale nie jest źle. Na działce wszystko rośnie. Chwasty też. Tylko zmęczona jestem coraz bardziej. Jeszcze kilka dni i urlop. A póki co można obejrzeć film z jubileuszu mojej szkoły nakręcony przez moje podopieczne.
Pętla Drawska
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 | dodano:16.06.2014Kategoria maraton
Km: | 152.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:59 | km/h: | 25.40 |
Pr. maks.: | 46.00 | Temperatura: | 22.0 | Rower: | trek 7.3 |
Dumna jestem z siebie bardzo :) A wrażenia na blogu!
pracowe
Piątek, 13 czerwca 2014 | dodano:16.06.2014
Km: | 40.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 20.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | trek 7.3 |
W te i we wte po mieście przez tydzień.
Z wizytą w magicznym ogrodzie
Poniedziałek, 9 czerwca 2014 | dodano:09.06.2014Kategoria Nad Bałtyk
Km: | 140.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:25 | km/h: | 21.82 |
Pr. maks.: | 41.00 | Temperatura: | 35.0 | Rower: | trek 7.3 |
Korzystając z pięknej pogody, zaplanowałyśmy ze Słowianką wspólny wypad. Do Nowogardu jechałyśmy razem. Przerwę zaplanowałyśmy w magicznym ogrodzie przyjaciółki
U przyjaciółki zjadłyśmy obiad, po którym Słowianka ruszyła do Szczecina, a ja przez Kamień Pomorski i Pobierowo wróciłam do domu.
W Trzęsaczu sprawdziłam temperaturę wody- zimna.
Znad morza wracałam przy akompaniamencie pomruków burzy, która ciągnęła znad Bałtyku i w środku nocy dotarła do Trzebiatowa, gdy ja już bezpiecznie spałam :)
U przyjaciółki zjadłyśmy obiad, po którym Słowianka ruszyła do Szczecina, a ja przez Kamień Pomorski i Pobierowo wróciłam do domu.
W Trzęsaczu sprawdziłam temperaturę wody- zimna.
Znad morza wracałam przy akompaniamencie pomruków burzy, która ciągnęła znad Bałtyku i w środku nocy dotarła do Trzebiatowa, gdy ja już bezpiecznie spałam :)
Na chwilę przed zachodem
Niedziela, 8 czerwca 2014 | dodano:08.06.2014Kategoria Na mężowskim kole, Nad Bałtyk
Km: | 80.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:22 | km/h: | 23.76 |
Pr. maks.: | 35.00 | Temperatura: | 18.0 | Rower: | trek 7.3 |
Tym razem na Bałtyk pojechaliśmy w troje. W ostatniej chwili do wycieczki dołączył Ślubny. Słowianka testowała cieńsze opony, ale trochę przy tym marudziła.
Droga niosła sama i gdyby nie jęki z końca kolumny (zwolnij, zwolnij) to zamiast wycieczki wyszedłby trening :)
Jechało się pięknie. Nim się obejrzeliśmy minęliśmy Kamień Pomorski i Dziwnówek. W Trzęsaczu zatrzymaliśmy się na gofry i herbatę. Ślubny zażyczył sobie jednak konkretu i zjadł rybkę ( a potem jęczał, że ma kolkę)
Zrobiło się chłodno, więc nie doczekaliśmy zachodu słońca.
Od Trzęsacza jechałyśmy same, bo Ślubny musiał już wlec się swoim tempem.
Zachód słońca obserwowałyśmy za Zapolicami.
Droga niosła sama i gdyby nie jęki z końca kolumny (zwolnij, zwolnij) to zamiast wycieczki wyszedłby trening :)
Jechało się pięknie. Nim się obejrzeliśmy minęliśmy Kamień Pomorski i Dziwnówek. W Trzęsaczu zatrzymaliśmy się na gofry i herbatę. Ślubny zażyczył sobie jednak konkretu i zjadł rybkę ( a potem jęczał, że ma kolkę)
Zrobiło się chłodno, więc nie doczekaliśmy zachodu słońca.
Od Trzęsacza jechałyśmy same, bo Ślubny musiał już wlec się swoim tempem.
Zachód słońca obserwowałyśmy za Zapolicami.