Spalić pączki
Niedziela, 23 lutego 2014 | dodano:23.02.2014Kategoria Na mężowskim kole
Km: | 7.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:22 | km/h: | 19.09 |
Pr. maks.: | 31.00 | Temperatura: | 15.0 | Rower: | cross trans pacific |
Teściowa zadzwoniła, ze nasmażyła pączków. Należało zatem wsiąść na rower i na pączki pojechać (bo przecież teściowa najlepsze pączki robi). Wsiedliśmy z Ślubnym na rowery i pojechaliśmy, a potem trzeba było te pączki spalić, choć przy mojej "diecie żelkowej" nie było to takie konieczne.
komentarze
Linie trzeba trzymać :), bynajmniej w moim przypadku.
Isgenaroth - 12:29 poniedziałek, 24 lutego 2014 | linkuj
Hejjj, troszkę za wcześnie na pączki. jeszcze kilka dni :)
Isgenaroth - 17:45 niedziela, 23 lutego 2014 | linkuj
Komentuj