Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2013
Dystans całkowity: | 785.65 km (w terenie 24.00 km; 3.05%) |
Czas w ruchu: | 35:14 |
Średnia prędkość: | 22.01 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.00 km/h |
Suma kalorii: | 1286 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 46.21 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
tydzień- zakwitły akacje!
Piątek, 14 czerwca 2013 | dodano:17.06.2013
Km: | 41.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 19.68 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 24.0 | Rower: | cross trans pacific |
Dzień w dzień do pracy :) A akacje kwitną i pachną oszałamiająco.
Po stawie pływają małe kaczątka.
Po stawie pływają małe kaczątka.
Golczewo zamiast Kamienia
Wtorek, 11 czerwca 2013 | dodano:11.06.2013
Km: | 87.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:05 | km/h: | 21.48 |
Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | 22.0 | Rower: | cross trans pacific |
Śłubny chciał się sprawdzićna dłuższej trasie, więc wymyślił, ze do Kamienia pojedziemy. Ale przecież ja w Kamieniu była w sobotę! No ileż można... Zaproponowałam więc Golczewo- dalej od morza, więc i wiatr mniejszy.
Ruszyliśmy przez Cerkwicę, Gryfice, Kołomąć, Ościęcin do Golczewa, gdzie wypiliśmy przy sklepie soczek i zjedliśmy po batoniku. Powrót przez Stuchowo i Świerzno. Google całkiem fajna nam trasę zaproponowało, tylko asfalt między Gryficami a Ościęcinem... uff... sito .
Wreszcie sfotografowałam pałac w Stuchowie:
Ruszyliśmy przez Cerkwicę, Gryfice, Kołomąć, Ościęcin do Golczewa, gdzie wypiliśmy przy sklepie soczek i zjedliśmy po batoniku. Powrót przez Stuchowo i Świerzno. Google całkiem fajna nam trasę zaproponowało, tylko asfalt między Gryficami a Ościęcinem... uff... sito .
Wreszcie sfotografowałam pałac w Stuchowie:
Po koszulki na Wybrzeże
Poniedziałek, 10 czerwca 2013 | dodano:10.06.2013
Km: | 24.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:09 | km/h: | 20.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 23.0 | Rower: | cross trans pacific |
Wpadam po pracy do domu i od progu pytam: jedziesz na Wybrzeże? Musimy kolorowe koszulki do Chszczna kupić! No i wsiadły i pojechały.
Zaliczyły gofry, stragany i ...
morze, jak zawsze...
Zaliczyły gofry, stragany i ...
morze, jak zawsze...
A wiosna w lato przechodzi...
Sobota, 8 czerwca 2013 | dodano:08.06.2013
Km: | 78.73 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:30 | km/h: | 22.49 |
Pr. maks.: | 34.50 | Temperatura: | 25.0 | Rower: | cross trans pacific |
Siedząc w zimnych szkolnym murach nie zauważyłam, jak z wiosny, którą jeszcze niedawno się zachwycałam, zrobiło się wczesne lato. Jakież było moje zdziwienie, gdy wyjechałam dziś za Trzebiatów i zamiast kwitnącego rzepaku zobaczyłam maki, bławatki i konkole, a w powietrzu unosił się zapach świeżego siana, kwitnących akacji i dzikiej róży...
Dzień był wymarzony, by pojechać nad morze. Więc pojechałam.
Najpierw do Kamienia przez Świerzno.
Potem, siedząc na kole rowerzyśćie -kategoria M6, dojechałam do Dziwnówka. Przy zejściu na plażę pięknie podziękowałam za osłonięcie mnie od wiatru, chwilę pogawędziliśmy i każde ruszyło w swoją stronę.
Ja na plażę- i... zaliczyłam moczenie nóg w Bałtyku.
Woda ciepła. Żałowałam, że nie wzięłam kąpielówek.
Potem kawa
i ciastko
, i powrót do domu.
rozmówki kobiece
trasa
Dzień był wymarzony, by pojechać nad morze. Więc pojechałam.
Najpierw do Kamienia przez Świerzno.
Potem, siedząc na kole rowerzyśćie -kategoria M6, dojechałam do Dziwnówka. Przy zejściu na plażę pięknie podziękowałam za osłonięcie mnie od wiatru, chwilę pogawędziliśmy i każde ruszyło w swoją stronę.
Ja na plażę- i... zaliczyłam moczenie nóg w Bałtyku.
Woda ciepła. Żałowałam, że nie wzięłam kąpielówek.
Potem kawa
i ciastko
, i powrót do domu.
rozmówki kobiece
trasa
Zebrane z tygodnia
Piątek, 7 czerwca 2013 | dodano:08.06.2013
Km: | 40.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 20.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Nawet, gdy dni były wietrzyste i chłodne, to poranki łudziły słońcem...
Na szczęśćie było na tyle ładnie, że poza kręceniem do pracy, można byłoi na działkę podjechać, powalczyć z chwastami (najlepszy relaks dla zmęczonego nauczyciela).
A w piatek zaprzyjaźnione przedszkole miało festyn i znakowanie rowerów. Zatem oznakowałyśmy nasze rumaki.
Na szczęśćie było na tyle ładnie, że poza kręceniem do pracy, można byłoi na działkę podjechać, powalczyć z chwastami (najlepszy relaks dla zmęczonego nauczyciela).
A w piatek zaprzyjaźnione przedszkole miało festyn i znakowanie rowerów. Zatem oznakowałyśmy nasze rumaki.
Ja wiem, że się odgrażałam, że już nie pojadę ...
Czwartek, 6 czerwca 2013 | dodano:06.06.2013
Km: | 44.46 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:52 | km/h: | 23.82 |
Pr. maks.: | 39.50 | Temperatura: | 20.0 | Rower: | cross trans pacific |
... nad Bałtyk aż do końca sezonu. Pomyślałam jednak, ze po długim weekendzie turyści wyjechali , a i pora była popołudniowa. No i pojechałam, a raczej pojechaliśmy z mężem, który czekał na mnie gotowy do drogi, gdy wróciłam z pracy.
Trasa, taka jak zawsze- TRzebiatów- Cerkwica- Karnice- Rewal- NIechorze- Pogorzelica- Konarzewo- Trzebiatów.
Mąż jechał pierwszy, ja kryłam się za nim. A potem, na ostanich kilometrach on odpoczywał na moim kole. Lubię z nim jeździć, bo z dnia na dzień jeździ lepiej a ja z nim:)
Bałtyk był dzis cudny.
Zdjęcia dla Was:
Trasa, taka jak zawsze- TRzebiatów- Cerkwica- Karnice- Rewal- NIechorze- Pogorzelica- Konarzewo- Trzebiatów.
Mąż jechał pierwszy, ja kryłam się za nim. A potem, na ostanich kilometrach on odpoczywał na moim kole. Lubię z nim jeździć, bo z dnia na dzień jeździ lepiej a ja z nim:)
Bałtyk był dzis cudny.
Zdjęcia dla Was:
Maraton w Niechorzu
Sobota, 1 czerwca 2013 | dodano:02.06.2013
Km: | 71.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:14 | km/h: | 22.05 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | cross trans pacific |
Było mgliście i wietrzyście, ale łatwiej niż rok temu. Jechało się świetni i w dobrym towarzystwie. Słowianka od połowy trasy pędziła sama- daje radę. Następny maraton pojedzie samodzielnie. Gui zaszalała na całego jestem z niej dumna.
A ja? Ja miałam towarzystwo na trasie, więc jestem zadowolona:)
A ja? Ja miałam towarzystwo na trasie, więc jestem zadowolona:)