Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2010
Dystans całkowity: | 328.00 km (w terenie 37.00 km; 11.28%) |
Czas w ruchu: | 18:52 |
Średnia prędkość: | 17.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.60 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 23.43 km i 1h 20m |
Więcej statystyk |
mistrzyni krótkich tras
Środa, 9 czerwca 2010 | dodano:09.06.2010
Km: | 10.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | Selene |
Jak tak dalej pójdzie, zostanę mistrzynią krótkich tras. Dziś pojechałam do pracy rowerem, co jak wiadomo wyczynem nie jest. Wieczorkiem zaś odwiedziłam swoją działkę i podlałam pomidorki. No była jeszcze w drugiej pracy, ale niestety samochodem. Postanowiłam jednak, że jak jutro będzie ładna pogoda, to do pracy po południu pojadę rowerem. 18 km w jedna stronę nie jest czymś wielkim.
Do pracy i z powrotem, po drodze sklep rowerowy.
Wtorek, 8 czerwca 2010 | dodano:08.06.2010
Km: | 6.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 14.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Rano było pochmurnie, ale przemogłam się i wskoczyłam na rowerek. Do pracy niby niedaleko, bo 3 km., więc lepiej rowerem niż samochodem. W drodze powrotnej zajrzałam do sklepu rowerowego.
Mój piękny rower miejski od pewnego czasu pozbawiony był osłony na łańcuch, niby niewielki halo, ale kilka razy wciągnęło mi już nogawki od spodni. Wreszcie powiedziałam dość i zakupiłam odpowiedni fragment roweru:)
Czeka mnie jeszcze jedna wyprawa do sklepu- rower córki wymaga większych nakładów: nowa dętka, nowe siodełko, licznik rowerowy. Przy okazji kupimy także małe kółeczka do rowerka bratanka. Niech się chłopak uczy.
Mój piękny rower miejski od pewnego czasu pozbawiony był osłony na łańcuch, niby niewielki halo, ale kilka razy wciągnęło mi już nogawki od spodni. Wreszcie powiedziałam dość i zakupiłam odpowiedni fragment roweru:)
Czeka mnie jeszcze jedna wyprawa do sklepu- rower córki wymaga większych nakładów: nowa dętka, nowe siodełko, licznik rowerowy. Przy okazji kupimy także małe kółeczka do rowerka bratanka. Niech się chłopak uczy.
Do Mrzeżyna na plażę laitowo
Niedziela, 6 czerwca 2010 | dodano:07.06.2010
Km: | 25.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 16.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | Selene |
Po sobotniej eskapadzie został niewielki ból w różnych miejscach, stąd kolejna wycieczka miała być łatwa, prosta i przyjemna. No i taka była. Tym razem nie jechałam sama, lecz z córką, która chyba pozazdrościła mi wcześniejszych wrażeń. Wyjechałyśmy z Trzebiatowa w kierunku Nowielic- jedno z niewielu miejsc ze ścieżką rowerową. W Nowielicach skręciłyśmy w prawo do Gorzysławia. Droga po zimie beznadziejna, ale widoki rewelacyjne- z tego miejsca można podziwiać najpiękniejszą panoramę Trzebiatowa.
W Gorzysławiu skręcamy w lewo na Roby i jedziemy aż do zwalonego mostu( droga z płyt). Tam, tradycyjnie robimy postój- miejsce jest malownicze i przyjemne. Tym razem dodatkową atrakcją było zjawisko halo widoczne na niebie i odbijające się w wodzie. " title="Zjawisko halo odbite w wodzie" width="442" height="336" />
Po odpoczynku dojazd do Mrzeżyna i godzinne wylegiwanie się na plaży.
Powrót główną drogą z Mrzeżyna do Trzebiatowa.
W Gorzysławiu skręcamy w lewo na Roby i jedziemy aż do zwalonego mostu( droga z płyt). Tam, tradycyjnie robimy postój- miejsce jest malownicze i przyjemne. Tym razem dodatkową atrakcją było zjawisko halo widoczne na niebie i odbijające się w wodzie. " title="Zjawisko halo odbite w wodzie" width="442" height="336" />
Zjawisko halo odbite w wodzie© akacja68
Po odpoczynku dojazd do Mrzeżyna i godzinne wylegiwanie się na plaży.
Powrót główną drogą z Mrzeżyna do Trzebiatowa.
Trzebiatów-Pogorzelica-Trzebiatów
Sobota, 5 czerwca 2010 | dodano:07.06.2010
Km: | 45.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:00 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: |
Wycieczkę rozpoczynamy na rynku w Trzebiatowie. Ulicą Wojska Polskiego, a następnie II Pułku Ułanów jedziemy w kierunku Gryfic i Kamienia Pomorskiego. Obok stacji benzynowej skręcamy w ul. Kamieniecką , która prowadzi w kierunku Kamienia. Wyjeżdżamy z miasta. Drogą ta jedziemy aż do Cerwicy. Po drodze widzimy łąki, bagna, ukryte w kotlinkach stawki. Jeżeli się nam poszczęści, możemy zaobserwować żurawia lub inne ptactwo wodne.
Po ok. 12 km dojeżdżamy do Cerkwicy. Skręcamy w prawo przed kościołem i zatrzymujemy się przed tablicą „Rower też morze”. Zwiedzamy gotycki kościół i najważniejszą atrakcje Cerkwicy- Studnię św. Ottona.
" title="Studnia świętego Ottona w Cerkwicy- miejsce pielgrzymkowe" width="336" height="442" />
Dalej jedziemy tą samą, boczną drogą do Karnic, mijamy niewielka wioskę Gocławice i po kolejnych kilku kilometrach jesteśmy w Karnicach. Trasa prowadzi najpierw drogą asfaltową, następnie brukiem i znowu asfaltem. W Karnicach zwiedzamy: barokowy kościół i park pałacowy. Z Karnic pedałujemy w stronę Niechorza przed Lędzin. Podziwiamy piękne widoki, mijamy fermę wiatrową w ok. Kusina, przejeżdżamy przez wieś Skrobotowo. Wreszcie wjeżdżamy do Lędzina. Tu można obejrzeć zabytkowy wiatrak. Z Lędzina kierujemy się na latarnię morską w Niechorzu. Po kolejnych kilku kilometrach jesteśmy w tej niezwykle malowniczo położonej miejscowości. ( właśnie położona na drodze nowy asfalt)
W Niechorzu warto zatrzymać się na dłuższy postój. Zjeść smażona rybę, wejść na latarnię morską, zejść na plażę, zwiedzić Muzeum Rybołówstwa.
Wycieczkę kontynuujemy ul. Jeziorną, która prowadzi brzegiem rezerwatu przyrody jeziora Liwia Łuża i kolejki wąskotorowej- może minie nas retro pociąg. Droga jest bitym, leśnym duktem, chwilami trochę błotnistym. Wyjeżdżamy przy dworcu kolejki. Skręcamy w prawo, w stronę Konarzewa. We wsi skręcamy w lewo do Trzebiatowa. Po drodze mijamy Rogozinę, Chełm Gryficki, gdzie rozwija się osada słowiańska. Przed samym Trzebiatowem mijamy oczyszczalnię ścieków.
Dojeżdżamy do miasta. Na światłach skręcamy w lewo i jesteśmy na rynku. Cała trasa liczy ok. 45 km.
Po ok. 12 km dojeżdżamy do Cerkwicy. Skręcamy w prawo przed kościołem i zatrzymujemy się przed tablicą „Rower też morze”. Zwiedzamy gotycki kościół i najważniejszą atrakcje Cerkwicy- Studnię św. Ottona.
" title="Studnia świętego Ottona w Cerkwicy- miejsce pielgrzymkowe" width="336" height="442" />
Studnia świętego Ottona w Cerkwicy- miejsce pielgrzymkowe© akacja68
Dalej jedziemy tą samą, boczną drogą do Karnic, mijamy niewielka wioskę Gocławice i po kolejnych kilku kilometrach jesteśmy w Karnicach. Trasa prowadzi najpierw drogą asfaltową, następnie brukiem i znowu asfaltem. W Karnicach zwiedzamy: barokowy kościół i park pałacowy. Z Karnic pedałujemy w stronę Niechorza przed Lędzin. Podziwiamy piękne widoki, mijamy fermę wiatrową w ok. Kusina, przejeżdżamy przez wieś Skrobotowo. Wreszcie wjeżdżamy do Lędzina. Tu można obejrzeć zabytkowy wiatrak. Z Lędzina kierujemy się na latarnię morską w Niechorzu. Po kolejnych kilku kilometrach jesteśmy w tej niezwykle malowniczo położonej miejscowości. ( właśnie położona na drodze nowy asfalt)
W Niechorzu warto zatrzymać się na dłuższy postój. Zjeść smażona rybę, wejść na latarnię morską, zejść na plażę, zwiedzić Muzeum Rybołówstwa.
Wycieczkę kontynuujemy ul. Jeziorną, która prowadzi brzegiem rezerwatu przyrody jeziora Liwia Łuża i kolejki wąskotorowej- może minie nas retro pociąg. Droga jest bitym, leśnym duktem, chwilami trochę błotnistym. Wyjeżdżamy przy dworcu kolejki. Skręcamy w prawo, w stronę Konarzewa. We wsi skręcamy w lewo do Trzebiatowa. Po drodze mijamy Rogozinę, Chełm Gryficki, gdzie rozwija się osada słowiańska. Przed samym Trzebiatowem mijamy oczyszczalnię ścieków.
Dojeżdżamy do miasta. Na światłach skręcamy w lewo i jesteśmy na rynku. Cała trasa liczy ok. 45 km.