avatar akacja68
Trzebiatów



Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(31)
Góra św. Anny
Sobota, 4 maja 2013 | dodano:04.05.2013
Km:132.50Km teren:0.00 Czas:06:45km/h:19.63
Pr. maks.:44.50Temperatura:15.0 Rower:cross trans pacific
Pomysł wyjazdu na Anaberg pojawił się gdzieś w zimie. Początkowo rodzina patrzyła na nas z powątpiewaniem, ale jesteśmy z bratem uparci i jeżeli sobie coś zaplanujemy, to tak ma być. Nie przestraszyła nas mgła ani mżawka. Po pierwszej godzinie mieliśmy mokre buty. A potem pogoda z minuty na minutę była ładniejsza. Nim dotarliśmy do Góry św. Anny świeciło słońce.

Wybraliśmy się z Krzyżkowic przez Szymocice, Kuźnię Raciborską, Stare Koźle, Dziergowice, Bierawę, Raszową i Leśnicę.
Początkowo nie było żadnych widoków. Dopiero za Raszową zaczęła nam najaczyć Święta Góra.
Brat był niezmiernie zdziwiony wielkością cementowni w Zdzieszowicach.
Od Leśnicy rozpoczęliśmy morolne pięcie pod górę. Zatrzymaliśmy się na chwilę przy muzeum czyny powstańczego.


Gdy stanęiśmy pod bazyliką na szczycie odczuliśmy dumę.



Potem chwila w bazylice, obiad w restauracji i powrót.
Zjechaliśmy jeszcze pod Pomnik Czynu Powstańczego, bo bez obejrzenia tego miejsca wycieczka byłaby nieważna ( lda nas Ślązaków Góra św. Anny jest bardzo ważna)

Powrót tą samą drogą, ale tym razem w dużo lepszej pogodzie, więc i parę zdjęć pstryknęłam.

W Dziergowicach nie tylko można pdglądać bociany w internecie, ale także podziwiać czarne łabędzie.

komentarze
Prim- był placek po węgiersku, więc desery się już nie zmieściły.
Vampire- tereny faktycznie piękne.
Mimoza i Ivoncja- troxchę bałam się tej setki, ale z bratem naprawdę świetnie się jeździ, więc daliśmy radę. Łabędzie mnie zaskoczyy zupełnie, bo pływały sobie spokojnie po stawku w środku wsi!
akacja68
- 18:39 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj
No no, kilometraż imponujący a przy tym jeszcze zwiedzanie...
Czarne łabędzie- nie lada gratka!
ivoncja
- 16:23 niedziela, 5 maja 2013 | linkuj
dystans , że ho ho....... no i piękna średnia jak na górki .
Czarnych łabędzi na żywo nie widziałam
mimoza15
- 18:30 sobota, 4 maja 2013 | linkuj
Ja pamietam moj drugi maraton rowerowy w zyciu w okolicach gory sw. Anny. Fajne tereny i wspomnienia. Pozdrawiam
Vampire
- 18:24 sobota, 4 maja 2013 | linkuj
Piękny dystans. Należy się pięć deserów :)
prim8
- 18:14 sobota, 4 maja 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mpree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]







archiwum

Moje rowery

Zieleninka 563 km
Selene 961 km
avantgarde comfort edition 2550 km
cross trans pacific 11476 km
Mój pierwszy rowerek
trek 7.3 20251 km

Spotkajmy się

Pogoda

Pogoda Trzebiatów