Śnieżek spadł- zebrane z tygodnia
Piątek, 11 stycznia 2013 | dodano:11.01.2013
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -2.0 | Rower: | cross trans pacific |
Pracka w te, pracka we wte. Tydzień bogaty w różnorodną pogodę i emocje.
Zaczęło sie pięknie. Dramatyczny wschód słońca w poniedziałek pozytywnie nastroił mnie na początek tygodnia, ale potem było tylko szarzej, szarzej... i trudniej. W czwartek padałam nosem na komputer. A dziś... no dziś zrobiło się jasno aż do bólu oczu i napiętych mięśni, gdy o poranku śliską drogą jechałam do pracy. Inni mieli gorzej, bo musieli najpierw swe czterokołowce odśnieżyć i odmrozić:)
Powrót z pracy już przyjemny, bo jeszcze było jasno, chodniki odśnieżone, a wiatr nie wiał tak koszmarnie jak zapowiadano.
Dzień był trudny, ale już odpoczywam.Szkoda, że w weekend prawdopodobnie nie da się nigdzie ruszyć...
I Grechuta na piatkowy wieczór: Żyli długo i szczęśliwie
Zaczęło sie pięknie. Dramatyczny wschód słońca w poniedziałek pozytywnie nastroił mnie na początek tygodnia, ale potem było tylko szarzej, szarzej... i trudniej. W czwartek padałam nosem na komputer. A dziś... no dziś zrobiło się jasno aż do bólu oczu i napiętych mięśni, gdy o poranku śliską drogą jechałam do pracy. Inni mieli gorzej, bo musieli najpierw swe czterokołowce odśnieżyć i odmrozić:)
Powrót z pracy już przyjemny, bo jeszcze było jasno, chodniki odśnieżone, a wiatr nie wiał tak koszmarnie jak zapowiadano.
Dzień był trudny, ale już odpoczywam.Szkoda, że w weekend prawdopodobnie nie da się nigdzie ruszyć...
I Grechuta na piatkowy wieczór: Żyli długo i szczęśliwie