Spalić świąteczne kalorie i... po nowe kalorie:)
Piątek, 28 grudnia 2012 | dodano:28.12.2012
Km: | 62.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:26 | km/h: | 18.06 |
Pr. maks.: | 29.00 | Temperatura: | -3.0 | Rower: | cross trans pacific |
Na wczorajsze pytanie: "Pogoda zapowiada się słoneczna i bezwietrzna, kto jedzie na wycieczkę?" odpowiedziała Najstarsza. Miała do wyboru ciasto w Czekoladowej Lokomotywie w Gryficach albo u Gruszeckich w Kołobrzegu. Ambitnie wybrała Kołobrzeg. Ruszyłyśmy w południe. Szybko dotarłyśmy do mostu w Dźwirzynie.
Potem malowniczą i pusta o tej porze roku ścieżką rowerową dojechałyśmy do Kołobrzegu.
U Gruszeckich zamówiłyśmy najsłodsze i najczekoladowsze ciastka.
W świetnych nastrojach ruszyłyśmy do domu tą samą drogą.
Na chwilę zatrzymałyśmy się nad jeziorem Resko Przymorskie.
Do domu wróciłysmy prawie o zmierzchu.Najstarsza od Mrzeżyna jechała już dosyć powoli- przeceniła swoje możliwości i bolało ja biodro. Ale jakoś dotarła:)
Potem malowniczą i pusta o tej porze roku ścieżką rowerową dojechałyśmy do Kołobrzegu.
U Gruszeckich zamówiłyśmy najsłodsze i najczekoladowsze ciastka.
W świetnych nastrojach ruszyłyśmy do domu tą samą drogą.
Na chwilę zatrzymałyśmy się nad jeziorem Resko Przymorskie.
Do domu wróciłysmy prawie o zmierzchu.Najstarsza od Mrzeżyna jechała już dosyć powoli- przeceniła swoje możliwości i bolało ja biodro. Ale jakoś dotarła:)