Prawie jak u Moneta
Poniedziałek, 10 września 2012 | dodano:10.09.2012
Km: | 46.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 21.14 |
Pr. maks.: | 40.30 | Temperatura: | 30.0 | Rower: | cross trans pacific |
Korzystając z resztek lata oraz wolności (rodzina "wybyła") prosto z pracy pojechałam do Gryfic przez Brojce. Lubię tę trasę, bo są tam i góreczki naleśniczki. Można się rozpędzić i można odpocząć. Po drodze cały wachlarz zapachów- mokra, świeżo zaorana ziemia, ciepły, późnoletni las, gorzkie zioła, słodkie jabłka przy drodze.
Celem był Lidl i żelki. Obkupiłam się promocjami, usiadłam z lidlowska late machiatto w japońskim parku w Gryficach i zadumałam się nad temperaturą- o 18.00 było 30 stopni!
A parku sfotografowałam lilie wodne i ruszyłam do domku.
Celem był Lidl i żelki. Obkupiłam się promocjami, usiadłam z lidlowska late machiatto w japońskim parku w Gryficach i zadumałam się nad temperaturą- o 18.00 było 30 stopni!
A parku sfotografowałam lilie wodne i ruszyłam do domku.