Gorzowski Maraton Rowerowy
Sobota, 30 czerwca 2012 | dodano:02.07.2012
Km: | 80.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:42 | km/h: | 21.78 |
Pr. maks.: | 39.20 | Temperatura: | 24.0 | Rower: | cross trans pacific |
Sobotni poranek przywitał nas rześkim poburzowym powietrzem. Z radością więc ruszyłyśmy na trasę, która biegła malowniczymi wioskami okolic Kłodawy i Barlinka. Część trasy poprowadzono krajową trójką, jednak ruch nie był zbyt duży i jechało się wyśmienicie. Nie bez znaczenia było towarzystwo. Tym razem w grupie startowej znalazły się 4 dziewczyny, więc przynajmniej na początku jechałyśmy w czwórkę, później jedna nam się oderwała i do mety dojechałyśmy we trzy.
Wyjazd był mi bardzo potrzebny, po trudach roku szkolnego taka eskapada, totalne wyłączenie myślenia o pracy i obowiazkach pozwoliła mi odpocząć.
Pogoda dopisała- na początku padał drobny deszcz, potem było pochmurnie i dosyć ciepło. Wiatru prawie wcale. Zdążyłyśmy dojechać do mety przed upałem, na który skarżyli się długodystansowcy.
Dystans spisany z licznika, bo ten podany oficjalnie był o 3 km krótszy.
Więcej zdjęć pewnie będzie u Gui, jak się już ogarnie:)
Wyjazd był mi bardzo potrzebny, po trudach roku szkolnego taka eskapada, totalne wyłączenie myślenia o pracy i obowiazkach pozwoliła mi odpocząć.
Pogoda dopisała- na początku padał drobny deszcz, potem było pochmurnie i dosyć ciepło. Wiatru prawie wcale. Zdążyłyśmy dojechać do mety przed upałem, na który skarżyli się długodystansowcy.
Dystans spisany z licznika, bo ten podany oficjalnie był o 3 km krótszy.
Więcej zdjęć pewnie będzie u Gui, jak się już ogarnie:)