praca, praca, praca
Piątek, 16 września 2011 | dodano:16.09.2011
Km: | 36.00 | Km teren: | 3.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 15.43 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | Rower: | avantgarde comfort edition |
Pracuję miedzy 7.30 a 15.30. Codziennie kilka minut po siódmej wsiadam rower i ruszam stałą trasą, prawie od tablicy do tablicy. Trzebiatów to małe miasto. Między moim osiedlem a szkołą jest równo 3 km. Czasami, gdy jest pogodnie lekko zmieniam trasę i zjeżdżam nad rozlewiska Regi i Młynówki. Gdy pada, spieszę się najkrótszą drogą przez miasto. Gdy jest korek na światłach, skręcam wzdłuż murów obronnych. Jak mam fantazję, wracam wzdłuż torów kolejowych prowadzących na wojskową bocznicę kolejową.Mimo to zawsze pokonuję ok. 3 km w jedną i 3 km w drugą stronę. Od poniedziałku do piątku, czasami nawet dwukrotnie.
Czasem w deszczu, czasem z wiatrem lub pod wiatr. Uwielbiam swój rower i tylko czasu wciąż mam za mało...
Czasem w deszczu, czasem z wiatrem lub pod wiatr. Uwielbiam swój rower i tylko czasu wciąż mam za mało...
komentarze
Cześć...Nawet te codzienne 6 kilometrów to dobry trening.. Zresztą to widać po Tobie....Ja też akurat nie narzekam na brak pracy...Męczą mnie awarie elektrowni i to całkiem spore... Pozdrawiam..
Janek Koszalin - 04:28 poniedziałek, 19 września 2011 | linkuj
Fajnie to opisałeś, tereny przy murach bardzo malownicze. Byłem w zeszłym miesiącu.
Dynio - 15:48 sobota, 17 września 2011 | linkuj
Komentuj