Po chorobie powrót na rower
Poniedziałek, 24 stycznia 2011 | dodano:24.01.2011
Km: | 6.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:30 | km/h: | 12.00 |
Pr. maks.: | 25.00 | Temperatura: | 1.0 | Rower: | avantgarde comfort edition |
Dwa tygodnie bez roweru to stanowczo za długo. Niestety, najpierw roztopy połączone z podtopieniami i ślizgawicą niemiłosierną, a potem paskudne przeziębienie wyautowało mnie z codziennego jeżdżenia rowerem do pracy. Dziś powróciłam do tradycji i bardzo się z tego cieszę.
Woda w Redze powoli opada, ale nadal jest wysoka. Pozalewane są łąki i niektóre drogi, w tym ta, którą koniecznie chciałam dzisiaj jechać. Skończyło się na kąpieli roweru, woda sięgała dolnego pedału.
Przy okazji okazało się, że choroba wyciągnęła trochę mojej kondycji i zasapałam się pod górkę. Niestety.
Woda w Redze powoli opada, ale nadal jest wysoka. Pozalewane są łąki i niektóre drogi, w tym ta, którą koniecznie chciałam dzisiaj jechać. Skończyło się na kąpieli roweru, woda sięgała dolnego pedału.
Przy okazji okazało się, że choroba wyciągnęła trochę mojej kondycji i zasapałam się pod górkę. Niestety.