Trzebiatów- Siemidarżno- Lewice- Trzebiatów
Środa, 22 września 2010 | dodano:22.09.2010
Km: | 28.80 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:40 | km/h: | 17.28 |
Pr. maks.: | 36.00 | Temperatura: | 20.0 | Rower: | Selene |
Korzystając z ostatniego dnia lata, a może pierwszego dnia jesieni, wybrałam się na wycieczkę. Oczywiście najpierw pokręciłam do pracy i z pracy (6 km). Po południu ruszyłam w kierunku Jaromina, skąd wśród niezwykłego lasu (rosną tam nie tylko drzewa rodzime, ale i jakieś eksperymentalne nasadzenia sprzed stu lat, m.in. jedlica)dojechałam do Siemidarżna. Pisałam już, ze we wsi położono nowy asfalt i teraz każda droga stamtąd wygląda inaczej niż ją pamiętam. We wsi skręciłam w prawo do Lewic (poprzednio, jakieś 7 lat temu był to droga rozjeżdżona, z koleinami w których tonęły dziecięce rowerki). Droga najpierw asfaltowa, potem zaś utwardzona, wyrównana droga polna, pod koniec pojawiają się płyty. W Lewicach zatrzymałam się na parę minut u Babci. Z Lewic jechałam najpierw główną drogą do Trzebiatowa, przed Mirosławicami skręciłam do Jaromina i jechałam lasem wzdłuż płotu byłej jednostki wojskowej.
Z Jaromina już prosto do domku.
Z Jaromina już prosto do domku.