Pożegnanie lata
Niedziela, 12 września 2010 | dodano:12.09.2010
Km: | 70.50 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 17.77 |
Pr. maks.: | 42.70 | Temperatura: | 25.0 | Rower: | Selene |
Korzystając z przecudnej pogody postanowiłam ruszyć przed siebie. Plan był ambitny i... wykonałam go z nawiązką.
Trasa wiodła z Trzebiatowa przez Gąbin, Brojce do Rzesznikowa. Powrót przez Jarkowo, Dargosław, Uniestowo, Siemidarżno, Jaromin. W Jarominie zdecydowałam, że jeszcze podjadę do Nowielic odwiedzić teściów, bo potem już żadna siła mnie nie zmusi do wyjścia z domu.
Z ciekawostek na trasie: przy torach kolejowych w Gąbinie roście barszcz Sosnowskiego. Kilkanaście lat temu ta roślina szerzyła postrach wśród Polaków, bo dotkliwie parzy i jest niezwykle plenna. Teraz sprawa przycichła, a zielsko rośnie w niewielu miejscach.
Brojce rano są senne i puste.
A w Rzesznikowie na parkingu (trasa Szczecin- Gdańsk) nie polecam kawy. Podana w filiżance, ale paskudna w smaku.
W Dargosławiu przyjrzałam się pałacowi i parkowi- pokrzywy mnie pokłuły , ale stary cis jest niesamowity.
W Uniestowie pałac też się sypie.
Wszędzie pełno grzybów.
Trasa wiodła z Trzebiatowa przez Gąbin, Brojce do Rzesznikowa. Powrót przez Jarkowo, Dargosław, Uniestowo, Siemidarżno, Jaromin. W Jarominie zdecydowałam, że jeszcze podjadę do Nowielic odwiedzić teściów, bo potem już żadna siła mnie nie zmusi do wyjścia z domu.
Z ciekawostek na trasie: przy torach kolejowych w Gąbinie roście barszcz Sosnowskiego. Kilkanaście lat temu ta roślina szerzyła postrach wśród Polaków, bo dotkliwie parzy i jest niezwykle plenna. Teraz sprawa przycichła, a zielsko rośnie w niewielu miejscach.
Brojce rano są senne i puste.
A w Rzesznikowie na parkingu (trasa Szczecin- Gdańsk) nie polecam kawy. Podana w filiżance, ale paskudna w smaku.
W Dargosławiu przyjrzałam się pałacowi i parkowi- pokrzywy mnie pokłuły , ale stary cis jest niesamowity.
W Uniestowie pałac też się sypie.
Wszędzie pełno grzybów.