Do babci- na około.
Wtorek, 10 sierpnia 2010 | dodano:10.08.2010
Km: | 53.60 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 16.93 |
Pr. maks.: | 34.70 | Temperatura: | Rower: | Selene |
Z Trzebiatowa do Lewic jest jakieś 6-7km. Stwierdziłam więc, ze trochę za krótko i wybrałam dużo dłuższy wariant. Wyjechałam swoja ulubioną drogą na Cerkwicę. Tym razem skręciłam w lewo w Czaplinie, by dojechać do Węgorzyna. Drogi między polami mają niezaprzeczalny uroki zawsze wywołują u mnie uczucie wolności:
Dalej przez Zacisze i Otok dojechałam do Górzycy. We wsi skręciłam w stronę Borzęcina.
Tam zazwyczaj zaczynamy spływy kajakowe. Kiedyś zauważyłam, że za mostem drogi prawie nie widać i to mnie zafascynowało. Niestety, jej tam praktycznie nie ma , a ja uparłam się tamtędy pojadę (teoretycznie prowadzi tą niby droga czarny szlak rowerowy) Po jakiś 2 km błotem po kostki dojechałam do Pruszcza. Znajdują się tam wojskowe radary. I tam spotkało mnie coś dziwnego- nagle wykasowało mi licznik! Zastanawiam się, czy miało to związek z owymi pilnie strzeżonymi radarami.
Następnie dojechałam do Brojc, skąd przez Dargosław, gdzie jest ciekawy pałac( podobny do tego w Dreżewie i w podobnym stanie), dojechałam do babci do Lewic. Po odpoczynku i obiedzie pojechałam do domu.
Dalej przez Zacisze i Otok dojechałam do Górzycy. We wsi skręciłam w stronę Borzęcina.
Tam zazwyczaj zaczynamy spływy kajakowe. Kiedyś zauważyłam, że za mostem drogi prawie nie widać i to mnie zafascynowało. Niestety, jej tam praktycznie nie ma , a ja uparłam się tamtędy pojadę (teoretycznie prowadzi tą niby droga czarny szlak rowerowy) Po jakiś 2 km błotem po kostki dojechałam do Pruszcza. Znajdują się tam wojskowe radary. I tam spotkało mnie coś dziwnego- nagle wykasowało mi licznik! Zastanawiam się, czy miało to związek z owymi pilnie strzeżonymi radarami.
Następnie dojechałam do Brojc, skąd przez Dargosław, gdzie jest ciekawy pałac( podobny do tego w Dreżewie i w podobnym stanie), dojechałam do babci do Lewic. Po odpoczynku i obiedzie pojechałam do domu.