Do Dreżewa
Środa, 4 sierpnia 2010 | dodano:04.08.2010
Km: | 54.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:10 | km/h: | 17.05 |
Pr. maks.: | 38.80 | Temperatura: | Rower: | Selene |
Z Trzebiatowa ruszyłam w kierunku Cerkwicy, dalej główną drogą do Karnic- to była dobra decyzja, bo jechałam prawie pustym, świeżo położonym asfaltem. Z Karnic do Dreżewa prowadzi mało uczęszczany leśny dukt pokryty starym asfaltem.
Najlepsze przed nami- w Dreżewie obejrzałam stary zrujnowany pałac (pamiętam go w dużo lepszym stanie 25 lat temu, gdy spędzałam u jego podnóża wakacje na obozie harcerskim) .
W nie ciekawszym stanie jest i pałacowy park, pełen unikalnych drzew- m.in. kasztanowca jadalnego i miłorzębu japońskiego. Z Dreżewa polną droga jedzie się prosto do Trzęsacza ( tu tez dawno nie byłam i zagospodarowanie terenu wokół ruin kościółka bardzo mnie zdziwiło).
Z Trzęsacza ścieżynką nad samym klifem dojechałam do Rewala, skąd ruszyłam do Niechorza. Zatrzymałam się w cukierni , aby zjeść gofra z bita śmietaną i jagodami or4az wypić filiżankę kawy (przy okazji przeczekałam ulewę, która właśnie wtedy przechodziła nad wybrzeżem). Potem już tylko Pogorzelica, Konarzewo i byłam znów w Trzebiatowie. Kolejna pętla zaliczona.
Najlepsze przed nami- w Dreżewie obejrzałam stary zrujnowany pałac (pamiętam go w dużo lepszym stanie 25 lat temu, gdy spędzałam u jego podnóża wakacje na obozie harcerskim) .
W nie ciekawszym stanie jest i pałacowy park, pełen unikalnych drzew- m.in. kasztanowca jadalnego i miłorzębu japońskiego. Z Dreżewa polną droga jedzie się prosto do Trzęsacza ( tu tez dawno nie byłam i zagospodarowanie terenu wokół ruin kościółka bardzo mnie zdziwiło).
Z Trzęsacza ścieżynką nad samym klifem dojechałam do Rewala, skąd ruszyłam do Niechorza. Zatrzymałam się w cukierni , aby zjeść gofra z bita śmietaną i jagodami or4az wypić filiżankę kawy (przy okazji przeczekałam ulewę, która właśnie wtedy przechodziła nad wybrzeżem). Potem już tylko Pogorzelica, Konarzewo i byłam znów w Trzebiatowie. Kolejna pętla zaliczona.
komentarze
Coś się zdjęcia nie chcą wyświetlać. Ja wczoraj odwiedziłem ten pałac w Dreżewie - bardzo fajne miejsce... szkoda tylko że tak niszczeje.
sebekfireman - 09:18 niedziela, 8 sierpnia 2010 | linkuj
Komentuj