Światło i woda
Sobota, 4 kwietnia 2015 | dodano:05.04.2015Kategoria Nad Bałtyk
Km: | 51.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 22.67 |
Pr. maks.: | 37.90 | Temperatura: | 5.0 | Rower: | trek 7.3 |
Pogoda wreszcie się ustabilizowała na znośnym poziomie i gdy tylko sprawdziłam, że ku wieczorowi wiatr będzie cichł, wybrałam się nad Bałtyk. W Wielką Sobotę trzeba na chwile oderwać się od codzienności i znaleźć czas na refleksję.
Okazało się jednak, ze wyjechałam zbyt wcześnie i do zachodu kręciłam sie po Wybrzeżu. Wreszcie w Rewalu na pukcie widokowym złapałam słońce na zachodzeniu. Potem, już po zmroku wracałam do domu. Przyświecał mi ogrony, wręcz surrealistyczny Księżyc w pełni. Jego blask oświecał drogę, połyskiwał w rozlewiskach...
To był wyjazd pełen wrażeń estetycznych.
Okazało się jednak, ze wyjechałam zbyt wcześnie i do zachodu kręciłam sie po Wybrzeżu. Wreszcie w Rewalu na pukcie widokowym złapałam słońce na zachodzeniu. Potem, już po zmroku wracałam do domu. Przyświecał mi ogrony, wręcz surrealistyczny Księżyc w pełni. Jego blask oświecał drogę, połyskiwał w rozlewiskach...
To był wyjazd pełen wrażeń estetycznych.