avatar akacja68
Trzebiatów



Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(31)
Przed siebie
Niedziela, 1 czerwca 2014 | dodano:01.06.2014Kategoria Nad Bałtyk
Km:120.00Km teren:0.00 Czas:05:27km/h:22.02
Pr. maks.:41.00Temperatura:15.0 Rower:trek 7.3
Wyjechałam z Trzebiatowa, gdy tylko zjadłam wczesny obiad, a zza chmur zaczęło wyglądać słońce. Założyłam sobie kolejna setkę w tym roku. Ruszyłam w stronę Kołobrzegu. Jednak nie jak zazwyczaj przez Mrzeżyno, tylko przez Gołańcz ( Mrzeżyno zostawiłam na powrót, żeby w Nowielicach do teściów na ciasto wstąpić i przez chwilę poczuć się dzieckiem) Przed Bezprawem wjechałam na ścieżkę rowerową poprowadzoną dawnym nasypem kolejowym i dotarłam nią do skrzyżowania przed Gościnem. Dalej pojechałam do Dygowa. Po drodze podziwiałam pola i kwitnące łąki. Na chwilę zatrzymałam się na moście nad Parsętą.

Jechało mi się podejrzanie dobrze. Okazało się, że wiatr, który miał być północno-wschodni był... północno- zachodni. Dotarłam aż do Dobrzycy, ale nie zajeżdżałam do ogrodów Hortulus, bo zwiedzanie ich ma sens z kimś, by dzielić się zachwytem. A ja już raz tam byłam o podobnej porze.
O tym jaki jest kierunek wiatru boleśnie przekonałam się zaraz za Dobrzycą, gdy znalazłam się na krajówce. Na szczęście tym otwartym terenem narażona na wiatr i samochody jechałam tylko kilka kilometrów, gdyż szybko skręciłam do Ustronia Morskiego, gdzie zaplanowałam sobie przerwę.

Usiadłam w ulubionej cukierni (lubię ją, bo mają stojak rowerowy) i po zasileniu akumulatorków zeszłam na chwilę na plażę.

Ponieważ wyszło słońce, było tu już sporo ludzi. Nie miało sensu sterczeć tu dłużej.



Skręciłam w promenadę nadmorską. Wiem, że na mojej szosówce wyglądam na tej ścieżce rowerowej niczym pirania w stawie z karpiami. Nie potrafię jednak odmówić sobie przyjemności jazdy wzdłuż plaży, mając po jednej stronie Bałtyk, po drugiej mokradła i łąki. Jej zaletą jest jeszcze i to, że biegnie w obniżeniu i wiatr nie jest tu tak uciążliwy.

Przed Kołobrzegiem zachowywałam się jednak trochę jak Furia Gburia zganiając z wąskiej w tym miejscu drogi rowerowej łażących po niej pieszych- obok mają szeroki chodnik. 
Szybko wydostałam się z Kołobrzegu, popełniając dwa wykroczenia- najpierw jechałam pod prąd , śmiejąc się przy tym ze stojących w korku aut. (policję też minęłam, ale oni mieli ważniejsze sprawy niż upominanie zielonej rowerzystki). Drugim wykroczeniem był przejazd przez remontowany most, remont trwa już dosyć długo i zazwyczaj mijałam go, przejeżdżając przez centrum miasta. Tym razem przyjrzałam się, co robią kołobrzeżanie i zrobiłam to samo- przelazłam przez dziurę w płocie, przeszłam po moście kolejowym i kolejną dziura dotarłam do drogi. Potem było już prosto- ścieżką rowerowa do Rogowa, a stamtąd do Nowielic, gdzie teściowa czekała z ciastem. Zjadłam, wypiłam herbatę, poplotkowałam i pojechałam do domu. 

komentarze
Coolertrans- a my myślimy o spływie Parsętą- ile można pływać po Redze?
Jurek- wiatry zawsze są dobre :)
akacja68
- 18:21 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj
właśnie okolice Parsęty są w planach ....turystycznie..
coolertrans
- 19:21 poniedziałek, 2 czerwca 2014 | linkuj
W czerwcu spróbuję dojechać tak rowerem . Czekam tylko na dobre wiatry ... ! :)
pozdrawiam
Jurek57
- 19:32 niedziela, 1 czerwca 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]







archiwum

Moje rowery

Zieleninka 563 km
Selene 961 km
avantgarde comfort edition 2550 km
cross trans pacific 11476 km
Mój pierwszy rowerek
trek 7.3 20251 km

Spotkajmy się

Pogoda

Pogoda Trzebiatów