Kwiecień-plecień
Wtorek, 22 kwietnia 2014 | dodano:22.04.2014
Km: | 40.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:54 | km/h: | 21.42 |
Pr. maks.: | 47.00 | Temperatura: | 20.0 | Rower: | trek 7.3 |
Ponieważ coś w dzienniku naknociłam, musiałam dziś do Gryfic do pracy podjechać. Wsiadłam więc na rower ciepłą wiosną i pojechałam. Po wczorajszej eskapadzie rąsie spalone, więc dziś rękawek długi. Trochę mi ciepło było, ale cóż. Gapowe trzeba płacić. Do stolicy powiatu jechało się super (wiatr w plecki) a że pogoda cudna, więc powrót wymyśliłam trasą dłuższą przez Cerkwicę i też cudnie się jechało... do czasu. Do czasu , gdy Cerkwicę minęłam i wtedy, po pierwsze dowiedziałam się skąd wieje wiatr- od wschodu, więc w mordę wind straszny i jak wieje - mocno. Do tego ów wiatr przywiał chmurę z której... spadł rzęsisty deszcz. Zlało mnie całą... A w Trzebiatowie.... szosa sucha ;)