Muszę pomyśleć, czyli... nad Bałtyk
Sobota, 1 lutego 2014 | dodano:01.02.2014Kategoria Nad Bałtyk
Km: | 29.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 16.57 |
Pr. maks.: | 30.00 | Temperatura: | 1.0 | Rower: | cross trans pacific |
Ilekroć mam coś do przemyślenia, jadę nad Bałtyk.Nigdzie mi się tak dobrze nie myśłi niż w drodze nad morze i potem, gdy wpatruję sie bezkresne morze i jego fale.
Dziś Bałtyk był spokojny i cichy. Lód sięga jakieś 10-20 m w gląb morza, ale jest płaski, niepotrzaskany przez sztorm.
Zdjęcia są kiepskie, bo mój telefon nie lubi zmierzchu, a byjechałam z domu po 16.00, bo wcześniej w pracy byłam ( tak, tak, czasami nauczyciel w soboty też pracuje, czasami częściej niż to się niektórym wydaje ;))
A dla tych,którzy czasami chcą wiedzieć, co jeszcze u mnie słychać:
Kobiece rozmówki przy herbacie
Dziś Bałtyk był spokojny i cichy. Lód sięga jakieś 10-20 m w gląb morza, ale jest płaski, niepotrzaskany przez sztorm.
Zdjęcia są kiepskie, bo mój telefon nie lubi zmierzchu, a byjechałam z domu po 16.00, bo wcześniej w pracy byłam ( tak, tak, czasami nauczyciel w soboty też pracuje, czasami częściej niż to się niektórym wydaje ;))
A dla tych,którzy czasami chcą wiedzieć, co jeszcze u mnie słychać:
Kobiece rozmówki przy herbacie
komentarze
Swoją drogą, takie zjawisko podobno pojawiło się u nas pierwszy raz.
Isgenaroth - 11:35 niedziela, 2 lutego 2014 | linkuj
A u Ciebie nie ma w morzu słonych kulek, jakie pokazywali ostatnio w Bałtyku?
Isgenaroth - 20:29 sobota, 1 lutego 2014 | linkuj
Komentuj